"Bo jesteś moja"
"W-w czym mogę służyć?" wyjąkał spoglądając to na mnie to na Harry`ego. Jego wzrok powędrował na dół, w miejsce, gdzie moja dłoń i Harry`ego splatały się ze sobą.
"Wezmę czekoladowe frappuccino" zrobił przerwę i spojrzał na mnie "Co byś chciała skarbie?" Zlustrowałam tablicę za plecami Maxa.
"Wezmę dużą herbatę Earl Grey" unikałam kontaktu z jego świdrującymi oczami.
"Coś jeszcze dla was?" dodał wybijając rachunek na kasie. Harry przyłożył dłoń do brody, spoglądając na tablicę.
"Hmmm..." wymruczał. Zauważyłam tłum gromadzący się w kawiarni, z powodu Harry`ego jak mniemam.
"Aaa tak jeszcze jedno; zostaw w spokoju moja pieprzona dziewczynę, albo będziemy mieć poważny problem" warknął do Maxa. Tłum za nami wstrzymał oddech. Pociągnęłam Harry`ego za ramię.
"Chodźmy; jest w porządku" próbowałam go uspokoić.
"Nie, nie jest. Odpuść chłopcze, ona cię nie chce" powiedział sarkastycznie Harry,a Max zaśmiał się.
"Do kogo wczoraj zadzwoniła chłopcze?" naśladował ton głosu Harry`ego.
"Do ciebie i wszystko co udało ci się zrobić, to zabrać ją na imprezę, upić i zostawić nieprzytomną w łazience" wysyczał Harry przez zaciśnięte zęby. Przewróciłam oczami; to zaszło za daleko. Reporterzy uwieczniają całe zdarzenie.
"Harry ludzie patrzą" pociągnęłam za jego nieruchome, muskularne ramie.
"Trzymaj się z dala od niej" Harry wskazał palcem na Maxa, grożąc mu.
"Wystarczy" powiedziałam wystarczająco głośno, aby usłyszeli to tylko Harry i Max. Obydwaj spojrzeli na mnie. "Chcesz znaleźć się na pierwszych stronach wszystkich magazynów?" wskazałam na paparazzi swobodnie robiących nam zdjęcia.
"Chodźmy kochanie" wziął moją dłoń i wyprowadził z budynku.
-
"Co to do cholery było?" Rzuciłam ręka w kierunku Starbucksa.
"Wierz mi, że zrobiłbym więcej, gdyby nie było tam paparazzi" jego ton głosu był wściekły. Odchrząknęłam.
"Dlaczego to zrobiłeś?" zapytałam cicho.
"Bo jesteś moja" wyszeptał. "Cała moja" dodał zanim delikatnie cmoknął mnie w usta. Przerwał pocałunek i zmarszczył brwi. "Ja jestem twoim chłopakiem, nie on"
Motylki rozbudził się w dole mojego brzucha. Ponownie chwycił moją dłoń.
"Chodźmy. Nie chcę, żeby jacyś dziennikarze zrujnowali nam resztę dnia" powiedział energicznie.
"Resztę dnia?" zapytałam. "Gdzie idziemy?" uniosłam brwi.
"Na spacer" uśmiechnął się złośliwie, a ja pochyliłam głowę i wzruszyłam ramionami.
-
"Co chcesz dostać na swoje urodziny?" zwróciłam się do niego, gdy szliśmy wzdłuż ulicy.
podniósł na mnie wzrok "Ciebie"
"Nie możesz chcieć czegoś co już masz"
"mmm... prawda. Nie wiem co chciałbym dostać; mam ciebie, to wszystko czego chcę" powiedział udając skromność.
"Gdzie mnie zabierasz panie Styles?" rozglądnęłam się dookoła. Jesteśmy w otwartym parku z porozstawianymi wszędzie stolikami w francuskim stylu. Pociągnął mnie do jednego stolika i posadził na krześle.
"Tutaj. Mam coś dla ciebie." powiedział cicho i głęboko. Moje brwi zmarszczyły się w zdezorientowaniu.
"Dlaczego?"
"Ponieważ mogę" uśmiechnął się, ukazując rząd perfekcyjnych zębów. Wyjął pudełeczko z kieszeni i położył je przede mną. Otworzyłam je i ujrzałam srebrny kluczyk. O rany...
"Harry" zaczęłam, ale przerwał mi
"Wiem co masz zamiar powiedzieć. Daję ci go, żebyś miała klucz kiedykolwiek tu będziesz" uśmiechnął się lekko, rozczarowanie. Zamknęłam na chwilę oczy.
"Nie powiedziałam nie. To wielka rzecz; proszę daj mi czas" sięgnęłam rękę na drugą stronę stolika i położyłam ją na jego; jęknął.
"Dobra, dobra. Przestanę naciskać na ciebie w tej sprawie" nachylił się i ostrożnie pocałował mnie. Próbowałam pogłębić pocałunek, ale odsunął się. "Poczekaj, aż wrócimy do domu skarbie"
--
"WRÓCILIIII" Louis otworzył drzwi i złapał Harry`ego i mnie w wielki uścisk.
"To boli Lou" bąknęłam i uwolnił mnie.
"To boli Lou" bąknęłam i uwolnił mnie.
"Czekaliśmy na was godzinami" wyjaśnił. Zauważyłam, że cała grupa zebrała się w salonie. Uśmiechnęłam się do nich, zanim udałam się do pokoju Harry`ego i wzięłam telefon. miałam trzy nieodebrane połączenia i cztery wiadomości. Szłam w kierunku salonu, kiedy otwierałam je. Westchnęłam kiedy przeczytałam pierwszą
Od:Tata
Kiedy zamierzasz wrócić do domu? Twoja szkoła skontaktowała się z nami informując, że przegapiłaś trzy egzaminy. To jest niedopuszczalne. Treningi drużyny piłkarskiej zaczynają się w przyszłym tygodniu, je też zamierzasz przegapić? Nie chcemy, żebyś zmarnowała sobie przyszłość dla jakiegoś chłopaka. Zadzwoń, kiedy będziesz mogła.
"Co jest?" zapytał zmartwiony Harry.
"Muszę wracać do domu" powiedziałam niepewnie, a oczy wszystkich rozszerzyły się.
"Ale dlaczego?" Zayn przebiegł ręką po swoich włosach w zdezorientowaniu.
"Moi rodzice są mną rozczarowani. Opuściłam się w nauce i przegapiłam treningi" skrzywiłam się.
"Treningi?" zapytał Harry.
"Treningi piłki nożnej" szybko odpowiedziałam.
"Grasz w nogę?" spytał Niall unosząc brew.
"Nie wiedziałem o tym" wyszeptał Harry.
"Tak, gram odkąd zostałam adoptowana. Byłam najlepsza w drużynie, a odkąd chodzę na uniwersytet, tata błaga mnie abym tam się zapisała" wyjaśniłam.
"Wiec musisz wracać do domu przez... treningi piłkarskie?" wymamrotał Liam.
"Nie, muszę wracać, ponieważ moi rodzice są mną rozczarowani i opuściłam się w nauce" zmrużyłam na niego oczy.
"Pojadę z tobą" Harry podszedł do mnie z bólem wypisanym na twarzy.
Od:Tata
Kiedy zamierzasz wrócić do domu? Twoja szkoła skontaktowała się z nami informując, że przegapiłaś trzy egzaminy. To jest niedopuszczalne. Treningi drużyny piłkarskiej zaczynają się w przyszłym tygodniu, je też zamierzasz przegapić? Nie chcemy, żebyś zmarnowała sobie przyszłość dla jakiegoś chłopaka. Zadzwoń, kiedy będziesz mogła.
"Co jest?" zapytał zmartwiony Harry.
"Muszę wracać do domu" powiedziałam niepewnie, a oczy wszystkich rozszerzyły się.
"Ale dlaczego?" Zayn przebiegł ręką po swoich włosach w zdezorientowaniu.
"Moi rodzice są mną rozczarowani. Opuściłam się w nauce i przegapiłam treningi" skrzywiłam się.
"Treningi?" zapytał Harry.
"Treningi piłki nożnej" szybko odpowiedziałam.
"Grasz w nogę?" spytał Niall unosząc brew.
"Nie wiedziałem o tym" wyszeptał Harry.
"Tak, gram odkąd zostałam adoptowana. Byłam najlepsza w drużynie, a odkąd chodzę na uniwersytet, tata błaga mnie abym tam się zapisała" wyjaśniłam.
"Wiec musisz wracać do domu przez... treningi piłkarskie?" wymamrotał Liam.
"Nie, muszę wracać, ponieważ moi rodzice są mną rozczarowani i opuściłam się w nauce" zmrużyłam na niego oczy.
"Pojadę z tobą" Harry podszedł do mnie z bólem wypisanym na twarzy.
"Nie. W przyszłym tygodniu są twoje urodziny, nie mogę ci tego zrobić"
"Zamierzasz przegapić imprezę?" ton głosu Dani był matowy.
"Przepraszam"spojrzałam na wszystkie zranione twarze, ale spojrzenie Harry`ego złamało moje serce na tysiące kawałeczków.
--
"Nie mam wyboru Harry" powiedziałam do niego, kiedy weszliśmy do jego pokoju. Zlekceważył mnie i zdjął koszulkę, wchodząc do łazienki.
"Jesteś na mnie zły?" byłam zaskoczona.
"Nie skarbie" położył się na łóżku beze mnie. Zszokowana stanęłam przy krawędzi.
"Przepraszam"spojrzałam na wszystkie zranione twarze, ale spojrzenie Harry`ego złamało moje serce na tysiące kawałeczków.
--
"Nie mam wyboru Harry" powiedziałam do niego, kiedy weszliśmy do jego pokoju. Zlekceważył mnie i zdjął koszulkę, wchodząc do łazienki.
"Jesteś na mnie zły?" byłam zaskoczona.
"Nie skarbie" położył się na łóżku beze mnie. Zszokowana stanęłam przy krawędzi.
"To nie jest moja wina" zawołałam.
"Wiem; teraz proszę chodź do łózka" w jego głosie wyłapałam coś więcej niż ból, panikę. Martwił się. Uśmiechnęłam się do niego czule, zanim zdjęłam z siebie górną cześć mojego stroju. Jego oczy poszerzyły się, gdy pracowałam nad pozbyciem się spodenek.
"Wiem; teraz proszę chodź do łózka" w jego głosie wyłapałam coś więcej niż ból, panikę. Martwił się. Uśmiechnęłam się do niego czule, zanim zdjęłam z siebie górną cześć mojego stroju. Jego oczy poszerzyły się, gdy pracowałam nad pozbyciem się spodenek.
"Co robisz Nina?" zapytał chrapliwie. Rozpięłam stanik i pozwoliłam mu swobodnie opaść na podłogę. Harry obserwował mnie jak zahipnotyzowany, Kiedy uniosłam nogę, aby pozbyć się reszty bielizny.
Położyłam się obok niego, a on objął mnie.
"mmm Harry" wymruczałam, kiedy wędrował dłońmi po całym moim ciele. Usiadłam na nim okrakiem. Czułam jego podniecenie w bokserkach i zsunęłam się w dół jego ciała. Chwyciłam pasek i pociągnęłam go, uwalniając jego długość.
"Co robisz?"delikatnie chwyciłam go i centymetr po centymetrze wsuwałam do ust. Głośno zassał powietrze, a jego oczy wystrzeliły. Poruszałam głową w górę i w dół. Położył dłonie na moich policzkach, poruszając się ze mną. "O Boże Nina"
"Hej mogę pożyczyć- Aaa" usłyszałam za sobą głos Louisa. Harry patrzył na mnie.
Położyłam się obok niego, a on objął mnie.
"mmm Harry" wymruczałam, kiedy wędrował dłońmi po całym moim ciele. Usiadłam na nim okrakiem. Czułam jego podniecenie w bokserkach i zsunęłam się w dół jego ciała. Chwyciłam pasek i pociągnęłam go, uwalniając jego długość.
"Co robisz?"delikatnie chwyciłam go i centymetr po centymetrze wsuwałam do ust. Głośno zassał powietrze, a jego oczy wystrzeliły. Poruszałam głową w górę i w dół. Położył dłonie na moich policzkach, poruszając się ze mną. "O Boże Nina"
"Hej mogę pożyczyć- Aaa" usłyszałam za sobą głos Louisa. Harry patrzył na mnie.
"Nie przestawaj" uśmiechnęłam się i kontynuowałam.
"Kurwa, wystarczy" usiadł i złapał mnie, przesuwając pod siebie. Całował moją szyję i powoli wszedł we mnie. Jęknęłam i owinęłam nogi wokół jego bioder, kiedy przyśpieszył, wtulając głowę w zgięciu mojej szyi, składając na niej pocałunki.
-
Przekręciłam się na plecy, próbując złapać oddech.
"Kurwa, wystarczy" usiadł i złapał mnie, przesuwając pod siebie. Całował moją szyję i powoli wszedł we mnie. Jęknęłam i owinęłam nogi wokół jego bioder, kiedy przyśpieszył, wtulając głowę w zgięciu mojej szyi, składając na niej pocałunki.
-
Przekręciłam się na plecy, próbując złapać oddech.
"Jezus Nina" wydyszał Harry i podciągnął mnie do swojego torsu. Zaśmiałam się.
"Podobało ci się?"
"Bardziej niż podobało. Nie wiedziałem, że tak potrafisz" wyczułam, ze się uśmiecha i zachichotałam. "Nie chcę cię opuszczać" usłyszałam jego ziewnięcie. Odwróciłam się i delikatnie pocałowałam go.
"Wiem, przepraszam"zamknęłam oczy, a Harry przyłożył swoje czoło do mojego.
"Podobało ci się?"
"Bardziej niż podobało. Nie wiedziałem, że tak potrafisz" wyczułam, ze się uśmiecha i zachichotałam. "Nie chcę cię opuszczać" usłyszałam jego ziewnięcie. Odwróciłam się i delikatnie pocałowałam go.
"Wiem, przepraszam"zamknęłam oczy, a Harry przyłożył swoje czoło do mojego.
"Kocham cię" wyszeptał, zanim odpłynęłam.
NOTES:
I tak oto mamy kolejny rozdział, co wiąże się z tym, że przebrnęliśmy przez połowę opowiadania ;)
Przepraszam, bo zdaję sobie sprawę, że ta ostatnia scena jest beznadziejnie przetłumaczona, ale jakoś nie potrafię tłumaczyć tego typu scen..
Lots of love.
@Marvelouiss
Lots of love.
@Marvelouiss
OMFG!!cO SIĘ TU DZIAŁO;dDAHHAHA MEGA SŁODKO,PIKANTNIE A ZARAZEM ROMANTYCZNIE ;) O rany ..!! świetnie przetłumaczyłaś tą scenę moim zdaniem;D aaaaa...nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny ;)
@Best_faan_ever
P.S jest G-E-N-I-A-L-N-I-E !!!
awwww super ♥♥ :o @Milllisweet
OdpowiedzUsuńCudo! Możesz mnie dalej informować? Byłam @Hazza_OMFG teraz jestem @UniverseHaz ??
OdpowiedzUsuńjasne juz zmieniam ;)
OdpowiedzUsuńAwww jakie słodkie ! Kocham to ♥ Świetnie tłumaczysz . Czekam na kolejny rozdział ♡
OdpowiedzUsuńAww ^^
OdpowiedzUsuńświetny, cudowny, genialny <3
czekam na następny :)
@happy_alexxx