"Coś o tobie"
Weszłam do salonu i zobaczyłam siedzącego Harry`ego.
"Wyszłaś" powiedział cicho i z bólem.
"Jestem tu" podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanie.
"Nigdy nie poznałem dziewczyny takiej jak ty" odrzekł przyciskając swoje czoło do mojego.
"Harry my dopiero się poznaliśmy, nic o sobie nie wiemy" zobaczyłam ból w jego oczach.
"Więc dowiedzmy się czegoś o sobie nawzajem; po pierwsze lubię spać z tobą i przytulać się do ciebie" wpatrywał się w moje oczy. Motyle wypełniły mój żołądek, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, co właśnie powiedział. Jego twarz przybliżała się do mojej, była coraz bliżej i bliżej; nie mogłam powstrzymać rumieńca. Jego usta były tak blisko moich, chciałam, żeby mnie pocałował. Zamknęłam oczy, a on odsunął się trochę, "Chcę cię poznać Nina", powiedział. Uśmiechnęłam się, skinęłam głową i zagestykulowałam powrót do snu. Szybko, nie pozwalając mi zejść z jego kolan odwrócił się, więc znowu leżeliśmy przytuleni.
"Masz tak piękne oczy, proszę nie płacz już więcej przez Toma"
Zbił mnie z tropu.
"Tia powiedziała mi i słyszałem jak płakałaś z Dani i Eleanor" odpowiedział na moje pytające spojrzenie. Spanikowana spojrzałam w dół. Złapał mnie za brodę i delikatnie przechylił, abym spojrzała mu w oczy.
"Nigdy bym cię tak nie potraktował. Jesteś taka piękna, a on musi być głupcem pozwalając ci odejść." Jego akcent sprawił, że moje wnętrzności rozpłynęły się, a jedyne co pozostało to motylki. Pocałował mnie w nos mocniej otaczając mnie rękami.
"Idź spać skarbie"
-
Obudziłam się kilka godzin później. Moje ciało było tak nagrzane przez Harry`ego, który oplótł się wokół mnie jak winorośl. Co ty kurwa robisz Nina! On jest podrywaczem, dałaś się złapać, a on oszukał cię. Myślałam o tym w kółko, aż zdałam sobie sprawę, że nie chcę być przy Harrym. Wyswobodziłam się z jego uścisku i udałam się w stronę kuchni, gdzie reszta One Direction razem z Tią, Eleanor i Danielle zajadali się. "ELLO PIĘKNA" Louis krzyknął na mój widok. Podbiegł w moją stronę i podniósł mnie.
"Louis w tej chwili odstaw mnie na ziemię!"
"Odstaw tę miłą dziewczynę w dół kolego" usłyszałam Nialla z rogu. Miał złośliwy wyraz twarzy, a ja zostałam rzucona w powietrzu w jego stronę. Złapał moje trzęsące się ciało i pocałował mnie w policzek. "Dzień dobry kochana" są tacy przyjacielscy.
"Babski dzień wciąż aktualny?" zapytałą Dani.
Skinęłamgłową z entuzjazmem,kiedy poczułam parę dłoni owijającą się wokół mojej talii.
"Dzień dobry piękna" usłyszałam Harry`ego szeptającego mi do ucha. Szybko opuściłam jego ręce i przeszłam na drugą stronę kuchni. Spojrzał na mnie zdezorientowany, jakby nie było nikogo innego w pokoju. Właśnie zakończyłam jeden związek; nie mogę umawiać się z Harrym w tej chwili.
-
Około godziny później Dani, Eleanor i ja byłyśmy gotowe do wyjścia. Uścisnęły i pocałowały swoich chłopaków na pożegnanie, podczas gdy Harry spojrzał na mnie wyraźnie oczekując uścisku; odwróciłam się. Usłyszałam Tię wymiotującą w łazience; wypiła zbyt wiele. Zwróciłam się do Liama, ponieważ był z nich najbardziej odpowiedzialny. "Miej oko na Tię proszę" poprosiłam go i przytuliłam po tym, jak skinął na potwierdzenie.
Dziewczyny i ja wyszłyśmy, dopiero je poznałam, a już zachowywałyśmy się jak najlepsze przyjaciółki.
"Harry lubi cię, wiesz" wyznała Dani
"Co? Dopiero wczoraj mnie poznał"
"Tak, ale masz na niego wpływ, nie mógł przestać o tobie mówić" Eleanor uśmiechnęła się.
"Plus wszyscy widzieliśmy was na kanapie" Dani trąciła mnie w ramię.
"Właśnie zerwałam z Tomem" powiedziałam smutno, "Plus czy aby Harry nie jest wielkim podrywaczem?" zapytałam podejrzliwie.
"Lubi się zabawić, ale nigdy nie widziałam go patrzącego na dziewczynę tak jak patrzy na ciebie" wyjaśniła Dani. "Uważa, że jesteś inna" dodała.
"Daj mu szansę" Eleanor przytuliła mnie.
"Na jak długo zostajecie w Nowym Jorku?" zapytałam, starając się zmienić temat.
"Na trzy tygodnie!" odpowiedziały podekscytowane.
Mnóstwo czasu dla Harry`ego i mnie do spędzenia razem. Weszłyśmy do Louis Vuitton, bo Dani potrzebowała nowej torebki. Po ponad czterdziestu minutach szukania, wybrała jedną. Jak wychodziłyśmy ze sklepu, zostałyśmy zaatakowane przez paparazzi robiących nam zdjęcia i zadających pytania. Zaczęłam rozglądać się za dziewczynami, które nie wydawały się być nimi rozzłoszczone- zgaduję, że byli tutaj dla nich- To było przerażające. Nikt nigdy nie zrobił mi tylu zdjęć. Eleanor wyczuła mój nie komfort i złapała mnie za rękę, gdy wchodziłyśmy do taksówki.
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń@Hazza_OMFG
aww dziękuję ;)
UsuńOjoj, było przytulić Haziaa ♥
OdpowiedzUsuń~ Stylesowa *.*