"Wyglądał na zranionego"
"Naprawdę powinieneś przestać tak zakradać się do mnie" powiedziałam, obracając się w ramionach Harry`ego, więc teraz stałam twarzą w twarz z Panem Styles.
"Chodź, musimy porozmawiać" złapał moją dłoń i zaprowadził na balkon.
Szedł przede mną. Kiedy weszliśmy na balkon, położył ręce na parapecie.
"Bądź moją dziewczyną" odwrócił się i ruszył ku mnie z otwartymi ramionami.
"Harry nie mogę"
"Dlaczego?" wyglądał na zranionego.
"Jest wiele powodów Harry. Po pierwsze właśnie zakończyłam jeden związek; jesteś bardzo popularny. Cały czas podróżujesz i wyjeżdżasz za 5 dni, a ja prawdopodobnie już nigdy cię nie zobaczę. Dodatkowo cały świat myśli, że umawiasz się z Taylor Swift."
Wpatrywał się we mnie przez dobre dwie minuty.
"Więc wszystkim, czym byłem dla ciebie to było pocieszenie." Odwrócił głowę w bok; skąd do cholery to mu się wzięło. Spojrzałam na niego.
"Nie, coś do ciebie czuję Harry, przyrzekam."
"Ja też do ciebie coś czuję, więc bądź moja Nina."
"Harry jestem twoja."
"Chcę móc nazywać cię moją dziewczyną."
"A co będzie dalej, kiedy wrócisz do Londynu?" szepnęłam.
"Zabiorę cię ze sobą" przymknął oczy.
"Dopiero mnie poznałeś."
"Dopiero cię poznałem, a już szaleję za tobą. Myśl o tobie z innym facetem jest upokarzająca. Najlepszą rzeczą w tej podróży do Nowego Jorku jesteś ty. Potrzebuję cię skarbie."
"Harry..." przerwał mi, przyciskając swoje usta do moich. Jego ręce zajęły miejsce na moich biodrach, a ja objęłam rękami jego szyję, gdy fajerwerki eksplodowały w moim ciele. Iskry wystrzelające z naszego pocałunku były czymś, czego do tej pory nigdy nie zaznałam. W tym momencie nic nie miało znaczenia, oprócz Harry`ego.
"Nina" szepnął Harry, przerywając pocałunek. Puścił mnie i oparł ręce na kolanach, pochylając się i próbując odzyskać oddech.
"Masz pojęcie, co dla mnie robisz?" Spojrzał na mnie. Zaniemówiłam, bo jedyne o czym mogłam myśleć to nasz pocałunek.
"Skarbie boję się tych wszystkich uczuć, którymi mnie darzysz" kontynuował. Wstał i przesunął palcami po włosach. Podeszłam do niego, stanęłam na palcach i lekko pocałowałam go w usta; natychmiast poczułam falę elektryczności przechodzącą przez moje usta.
"Ja też to czuję" wyszeptał mi do ucha.
"Zamierzasz coś powiedzieć?" pstryknął na mnie, kiedy uświadomił sobie, że nic nie powiedziałam.
"Wow" było wszystkim, co udało mi się powiedzieć, przed tym jak uśmiech urósł na mojej twarzy.
"Nina poproszę cię jeszcze raz, proszę zostań moją dziewczyną. Czekałem na kogoś takiego jak ty bardzo długo." Wyglądał niespokojnie.
"Tak Harry, będę twoją dziewczyną, ale jest wiele o czym musimy porozmawiać" powiedziałam z pełną powagą. Złapał mnie w pasie i obrócił dookoła, zanim postawił mnie z powrotem na ziemi i złożył kolejnym pocałunek na moich ustach. Czy kiedykolwiek znudzi mi się całowanie z nim?
Zaprowadził mnie do pokoju hotelowego, gdzie zostaliśmy przywitani klaskaniem i gwizdami całej paczki.
"Poważnie nie mogło wam to zająć więcej czasu" powiedział Zayn, klepiąc Harry`ego po plecach.
"EEEK teraz jesteś dziewczyną One Direction!" El podeszła i przytuliła mnie mocno, ociągając mnie od uścisku Harry`ego. Spojrzałam na jego twarz, kiedy zmarszczył brwi.
"Więc kiedy ślub?" zażartował Louis i objął mnie ramieniem, znowu sprawiając, że Harry zmarszczył brwi. Żartobliwie poklepałam go w ramię, a on posłał mi niegodziwy uśmiech.
"Dobra wystarczy tego flirtowania z moją dziewczyną" Harry odzyskał mnie od Louisa.
"Ale ona jest po prostu piękna" Niall mrugnął do mnie. Starał się celowo zezłościć Harry`ego.
"To znaczy, jeśli nie miałbym Dani, chciałbym..."
"WYSTARCZY" Harry przerwał Liamowi. Podparłam się i pocałowałam mojego chłopaka w szczękę. Mówiąc o Dani, gdzie ona jest? Wyszłam z objęcia Harry`ego; spojrzał na mnie zdezorientowany.
"Idę poszukać Dani" uśmiechnęłam się do wszystkich.
"Myślę, że ona śpi" poinformował mnie Liam.
"Więc idę ją obudzić" mrugnęłam do niego żartobliwie.
"Idę z tobą!" podskoczyła El; Louis wzruszył ramionami i podszedł do Harry`ego krzycząc "SALONOWY FOOTBALL"
--
"Ty i Harry jesteście tacy słodcy.: Oczy El świeciły, kiedy mówiła o nas.
"Dzięki, więc gdzie może być Dani?" zapytałam, kiedy szłyśmy wzdłuż drugiego korytarza.
"Um... pokój Liama"
Otworzyłyśmy pokój Liama i zastałyśmy go pusty. Spojrzałam na zmieszaną El.
"Może bierze prysznic?" zasugerowałam, ale tam też jej nie było.
Wyszłyśmy z powrotem na korytarz i spotkałyśmy się z okropnym hałasem rzucania czymś, pochodzącym z drugiej, gościnnej łazienki, trzy pokoje dalej. Szybko poszłam wzdłuż korytarza.
"Dani" powiedziałam, pukając wielokrotnie. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam zaciekawioną Eleanor.
"Po prostu odejdź" usłyszałam dani po drugie stronie drzwi.
"Dani tu El i Nina; wpuść nas skarbie" El błagała ją. Usłyszałyśmy dźwięk otwierającego się zamka i drzwi otworzyły się lekko.
Weszłyśmy do ponadwymiarowej łazienki i zobaczyłyśmy skuloną Dani obok toalety. Obie podbiegłyśmy do niej i uklękłyśmy na kolana, kiedy ona załamana płakała.
"Co się stało?" zapytałam, pocierając jej plecy.
"Nie wiem" powiedziała,tłumiąc łzy.
"Czy to przez coś, co zjadłaś?" zasugerowała El.
"Nie, nie jadłam nic, od czego można zachorować." Rozpoczęła świeżą partię płaczu; to wszystko szybko uderzyło mnie.
"Jesteś w ciąży?" Eleanor zapytała, wyprzedzając mnie. Uniosła lekko głowę i zaczęła mocniej płakać, głośno pociągając nosem.
"Nie pamiętam, kiedy ostatnio dostałam okres" powiedziała ledwo słyszalnie.
"Okej, więc może powinnyśmy pójść po test?" zapytałam i Dani skinęła głową.
"Ale jak wyjdziemy z pokoju hotelowego? Chłopcy nie pozwolą nam pójść bez nich i tony ochrony, a jeśli wyjdziemy same, to jak zatrzymamy paparazzi przed fotografowaniem nas, kupujących test ciążowy?" El przepełniało mnóstwo pytań.
"Więc, skupmy się na wyjściu z hotelu, a resztą zajmiemy się później. Chcecie, żebyśmy poszły wszystkie, czy tylko jedna z nas?" zapytałam ponownie.
"Powinnyśmy pójść wszystkie" powiedziała Dani.
"Okej, musimy być sprytne i nie pozwolić chłopcom zobaczyć nas." El mówiła z powagą.
"Ale jak zamierzamy to zrobić, kiedy jedyne wyjście jest w salonie, gdzie oni wszyscy siedzą?" spojrzałam na nie zamyślona.
"Po prostu chodźmy" Dani wstała i opuściła łazienkę. El i ja szybko podążyłyśmy za nią.
Skradałyśmy się w dół po schodach i zobaczyłyśmy wszystkich chłopców siedzących w salonie i oglądających film. Myślę, że Louis spał na ramieniu Harry`ego. Szłyśmy na palcach przez salon, za kanapą, uważając, aby nie zostać zauważonym. Trafiłyśmy do kuchni i wyglądało na to, że przeszłyśmy przez dom, aż...
"Co robicie?" Niall wyszedł z łazienki obok kuchni.
"BIEGNIJCIE!" wrzasnęła El i rzuciła się do drzwi. Natychmiast wszyscy chłopcy wstali i ruszyli do tego samego miejsca.
"CO ONE ROBIĄ?" krzyknął Liam, kiedy Dani i ja biegłyśmy wzdłuż korytarza do windy. Po chwili zaczęłyśmy się śmiać.
"Widziałaś twarz Harry`ego?" zapytała mnie Dani.
"O cholera" zobaczyłam One Direction, biegnących na nas korytarzem.
"Jedź jedź jedź jedź jedź" El naciskała przycisk windy w kółko, aż usłyszałyśmy dzwonek. Wszystkie pisnęłyśmy i wbiegłyśmy do niej, gdy Harry i Louis dostali się pod drzwi. Zamknęłyśmy ją na czas i wszystkie wybuchnęłyśmy jeszcze większym śmiechem, gdy winda zabrała nas do lobby.
zaskakująco, nie było piszczących fanek; dobrze, było około 50 osób na zewnątrz, co nie było dużo, w porównaniu do wcześniej. Spojrzałam na zegarek na biurku w recepcji była 12:02 rano.
OMG to jest świetne !!!;)
OdpowiedzUsuńRany...to mnie tak wciąga, że aż zapominam co się dzieje wokół..hihii
Dodaj szybko kolejny kochana..plisss;)
Best_faan_ever Dziękuję za powiadomienie ;*
super *.*
OdpowiedzUsuńdodaaaj kolejny! :)
@veenese
Kochana, tłumaczysz rewelacyjnie i jestem Ci baardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńCzytam dalej ;*
~ Stylesowa *.*