"Harry Styles, Styl"
Tępo stąpałam samotnie po mieszkaniu. Tia wyjechała, chłopcy zajęci byli przez fanów i nie mogłam złapać żadnej z dziewczyn. Westchnęłam z frustracji, kiedy opadłam na kanapę.
Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi wejściowych; wstałam szybko przestraszona, zastanawiając się, kto może mieć klucze oprócz mnie i Tia. Podeszłam do drzwi.
"Co ty kurwa chcesz" syknęłam w stronę Toma przez zaciśnięte zęby; uniósł ręce w obronie.
"Chciałem w spokoju z tobą porozmawiać" powiedział; jego oczy powędrowały wokół mieszkania, upewniając, czy aby Tia nie zamierzała wyskoczyć w każdej chwili.
"Nie chcę z tobą rozmawiać; po prostu wyjdź" powiedziałam, odwracając się. Słyszałam jego kroki zbliżające się do mnie; byłam gotowa odwrócić się i zacząć wrzeszczeć na niego, kiedy przyłożył swoje usta do moich. Próbowałam się wycofać, ale przycisnął mnie pod ścianę. Jego usta łapczywie żądały moich; próbowałam go odepchnąć, ale był o wiele większy ode mnie; ważyłam zaledwie 52 kg i byłam o wiele niższa od Toma. Czułam jego ręce podążające na moje plecy, trzymając mnie w miejscu. Kręciłam się i krzyczałam, mając nadzieję, że to go powstrzyma. Znowu przyłożył swoje usta do moich; próbowałam ponownie go odepchnąć, ale był zbyt silny.
"Odpierdol się ode mnie"
Tylko się zaśmiał i złapał moją dłoń, kiedy próbowałam go uderzyć. Czułam jego kości miażdżące moje biodro.
"NIE, ZEJDŹ ZE MNIE" zaczęłam krzyczeć z całych sił. Próbowałam wydostać się z pod jego kontroli, ale nie chciał zejść.
"Jestem przekonany, że ta pani powiedziała, żebyś z niej zszedł" usłyszałam głos Harry`ego za Tomem i wtedy Tom puścił mnie, a ja upadłam na podłogę, zszokowana tym co właśnie miało miejsce.
"Co zamierzasz z tym zrobić ładny chłopcze?" Tom podszedł do Harry`ego. Harry był wyższy od Toma i lepiej zbudowany.
"On nie zamierza nic robić, ale my tak" Louis skierował w niego najbrudniejszy wzrok jaki widziałam i zajął miejsce obok Harry`ego. Wszyscy chłopcy przyszli. Tom wiedział, że pojedynek 5:1 nie wyjdzie mu na dobrze. Odwrócił się i szepnął " Ty głupia suko" do mnie i wyszedł z pokoju.
Harry i reszta zespołu podbiegli do mnie; szybko podskoczyłam i przytuliłam Harry`ego tak mocno, jak tylko potrafiłam. Harry podniósł mnie z ziemi i wtulił głowę do zgięcia w mojej szyi. Mogłam zobaczyć emocje na twarzach innych chłopaków, wyglądali na zmartwionych. Harry złapał mnie wokół talii, kiedy puściłam go z uścisku.
"Wszystko w porządku?" Liam oglądał mnie od góry do dołu szukając urazów. Skinęłam głową, obawiając się, że się rozpłaczę, kiedy zacznę mówić.
"Jeśli kiedykolwiek wróci, zadzwoń do nas" powiedział Louis najbardziej poważnym tonem, jaki kiedykolwiek od niego usłyszałam. Uśmiechnęłam się do nich wszystkich i odwróciłam w stronę Harry`ego; był tak bardzo wkurzony, miał betonową twarz, usta zaciśnięte w linii prostej, a brwi zmarszczone.
"Co tu robicie chłopaki?"
"Nasze spotkanie z fanami skończyło się wcześniej, więc postanowiliśmy zatrzymać się u ciebie: wyjaśnił Niall.
"Dobrze, że tak zrobiliśmy, bo mogłaś zostać skrzywdzona" powiedział Zayn, ze złością na twarzy.
"Dziękuję" Przytuliłam każdego i wróciłam do Harry`ego.
Usiadł na łóżku i włożył twarz w dłonie.
"Hej" powiedziałam nerwowo.
"Jeśli ten skurwiel jeszcze raz spróbuje cie dotknąć, przysięgam, że rozerwę go na strzępy." powiedział Harry nie nawiązując kontaktu wzrokowego. Widziałam jak jego oczy zaczynają błyszczeć. Podeszłam i usiadłam mu na kolanach, wkładając moje ręce w jego kręcone włosy.
"Jest okej; jesteś tu i jest w porządku." uśmiechnęłam się do niego.
"Nie chodzi o to. Chodzi o to, jak poczułem się, kiedy zobaczyłem cię przypartą pod ścianę i krzyczącą z nim na tobie. Nina byłem tak wściekły i zazdrosny i chciałem odciągnąć go od ciebie i już nigdy nie pozwolić zbliżyć mu się do ciebie. Wkurzam się, wiedząc, że miał cię tak długo, podczas gdy ja dopiero cię poznałem. Przy tobie czuję się tak, jak nie czułem się przy żadnej dziewczynie i nie wiem co z tym zrobić. Chcę być z tobą cały czas i kiedy odchodzę, zaczynam tęsknić po pięciu minutach. Chcę cię chronić i zapewnić ci bezpieczeństwo. Nigdy więcej nie chcę zobaczyć cię cierpiącej." Wpatrywał się we mnie intensywnie. Aktualnie Harry Styles coś do mnie czuł.
NOTICES:
I tak o to przebrnęliśmy przez 9 rozdziałów ;)
Hazza się rozwija... Już nie mogę doczekać się ich RANDKI !
Dajcie znać, czy wam się podoba ;p
komentarz = mobilizacja do dalszego tłumaczenia xD
Masz mobilizację :)
OdpowiedzUsuńK.C. po prostu ^^ tłumacz dalej ;)
I, co do rozdziału, argh... brak mi słów, świetny.
~ Stylesowa *.*