6 maj 2014

46.Disappointmes

          "Masz moje słowo"


3 dni później

"Znowu wyjeżdżasz?" profesor spojrzał na mnie, rozczarowanie było widoczne na jego twarzy. 
Przytaknęłam i uśmiechnęłam się, mając nadzieję, że jego humor poprawi się.
"Nina jesteś niewiarygodnie mądra. Jesteś na czele klasy; nie mogę zrozumieć dlaczego ciągle jesteś nieobecna" skrzywiłam się.
"Ostatnio duo się dzieje w moim życiu"
"Wiele ludzi zabiło by, żeby móc się tu uczyć; myślę, że twoje odpowiedzialność gdzieś uciekła. Poważnie chcesz kształcić się w Anglii?" potarł nos palcem i zmrużył oczy.
"Jestem bardziej niż poważna, a nieobecności już się nie powtórzą, ma pan moje słowo" 
"Lepiej, żeby to był ostatni raz" ostrzegł mnie surowo.

--


"Nina, nasza drużyna ma trening w ten weekend" Luke, najmłodszy z trenerów beszta mnie. Westchnęłam.
"Przepraszam, to tylko trening. Nadrobię wszystko w przyszłym tygodniu, masz moje słowo" jego niebieskie oczy wpatrywały się we mnie pełne niepokoju.
"W przyszłym tygodniu lepiej żebyś była na każdym treningu, albo będę zmuszony zastąpić cię kimś innym" szeroko uśmiechnęłam się do niego.
"Dziękuję,dziękuję,dziękuję,dziękuję" powiedziałam szybko, zanim wskoczyłam w jego ramiona w przyjacielskim uścisku.
"Baw się dobrze w Londynie" zaśmiał się, kiedy opuszczałam boisko. Taaa... wycieczka do Londynu będzie po prostu świetna. Tia zmusiła mnie do pojechania. Kupiła mi bilet i nie mogłam powiedzieć nie, bo używała go jako odpowiedzi na każdy argument. Denerwuję się na zobaczenie Harry`ego. Nie wiem czy jestem w stanie zmierzyć się z tym.

--


"Nina, spóźnimy się na nasz lot!" Tia krzyknęła na mnie po raz tysięczny. Wywróciłam oczami.
"Daj mi 5 minut" szybko pobiegłam do łazienki, aby się przebrać.
"Hmm bardzo retro" Tia skomentowała mój strój, gdy zakładałam buty.
"Mam ją" Niall wziął moją małą walizkę z mojej dłoni.

"Taa Lou jedziemy wszyscy" powiedział Niall do swojego telefonu z przedniego siedzenia taksówki. "Tak nawet Nina" przerwał "Nie wiem czy on wie" "Muszę kończyć, już prawie jesteśmy na lotnisku" 
Gdy tylko wysiedliśmy z samochodu, zostaliśmy zbombardowani przez fotografów i fanów. Niall złapał Tię za rękę i poprowadził przez tłum. Westchnęłam. Zawsze Harry był ze mną i pomagał mi w takich sytuacjach.

--

Lot był za szybki. Zawsze jest, ale tym razem nie spałam. Byłam trzeźwa przez cały czas.
"Powinnam zarejestrować się w hotelu" wymamrotałam, gdy odbieraliśmy nasze bagaże. 
"Nonsens. Zatrzymasz się w kompleksie z nami wszystkimi" powiedział Niall marszcząc brwi. Potrząsnęłam głową. 
"Nie, myślę, ze będzie lepiej jeśli tam nie zostanę" 
"Nie musisz tego robić Nina" Tia złapała mnie za rękę, a ja posłałam jej słaby uśmiech.
"Proszę, chce zostać w hotelu" spoglądnęłam na kamienną twarz Nialla "proszę" powtórzyłam się, a on skinął głową.
"W porządku, zabierzemy cię do hotelu" podniósł ręce w górę.
"Mogę wziąć taksówkę do hotelu Niall, nie jestem dzieckiem" zaśmiałam się, aby polepszyć jego nastrój.
"Dobra, ale kiedy Harry się wścieknie to będzie twoja wina, nie moja" zadrwiłam. To zawsze jest moja wina. Jest wściekły więc i ja tez mogę być. 
"Zadzwoń do mnie kiedy już będziesz w hotelu dobrze?" Tia potarła moje ramię. 
"Zrobię to. Jesteś pewna, że nie chcesz zostać ze mną?" zapytałam z nadzieją.
"Niall powiedział, że ma dodatkowy pokój w swoim mieszkaniu. Bez sensu byłoby wydawanie dodatkowych pieniędzy na pokój w hotelu"
"Zadzwonię do ciebie" szybko przytuliłam ją, gdy nadjechała taksówka.



--


 Z PUNKTU WIDZENIA HARRY`EGO

Usłyszałem jak drzwi wejściowe otwierają się po czym zamykają. Podskoczyłem i udałem się do holu.
"Tia?" wpatrywałem się zmieszany w dziewczynę stojącą obok Niall`a.
"Cześć Harry" powiedziała chłodno.
"NIALLER" krzyknął Louis za mną, zanim wskoczył w jego ramiona.
"TIALLER" powiedział, kiedy zauważył Tię. Przeskanowałem resztę pomieszczenia, szukając jej. Rozczarowanie ogarnęło mnie, kiedy uświadomiłem sobie, że jej tu nie ma.
"Jest um jest tu Nina?" zapytałem cicho.
"Zatrzymała się w hotelu" powiedział Tia, jej głos był obojętny. Dlaczego Nina nie powiedziała mi, że przyjechała.
"Jakim hotelu?" 
"Nie wiem, nie zadzwoniła jeszcze"


--

"Musisz wyluzować Harry. Masz urodziny za niecałe 12 godzin" Zayn poklepał mnie po plecach.
"Nie mogę wyluzować. Nie, kiedy ona jest na mnie zła" powiedziałem szczerze. Nie, kiedy Nina jest tam, a nie tutaj ze mną.
"Daj jej czas. Ona jest tu na twoje urodziny, co znaczy, że zobaczycie się w jednym punkcie lub innym"
"A co jeśli nie?" 
"Więc z jakiego innego powodu by tu była?" w jego oczach zabłysnął cień obawy. Posłałem mu mały uśmiech.
"Dzięki Zayn"


--

Z PUNKTU WIDZENIA NINY


Szłam wzdłuż drogi do kompleksu, nie ważne czy byłam na to gotowa, obiecałam Tia, że przyjdę złożyć życzenia Harry`emu.
Poruszyłam moją drżącą dłonią i zapukałam do drzwi trzy razy.
"Nina! Tia mówiła, że przyjechałaś" otworzył Liam zgarniając mnie w uścisk.
"Gdzie są wszyscy?" rozejrzałam się.
"W mieszkaniu Harry`ego" poprowadził mnie w znajome miejsce.
"Zobaczcie kto tu jest" oznajmił otwierając drzwi.


Z PUNKTU WIDZENIA HARRY`EGO


Stała tam, wyglądając pięknie. Przełknąłem ślinę, gdy nasze spojrzenia skrzyżowały się, szybko rozłączyła je. Nie mogłem ukryć mojego rozczarowania.
"Nina" Dani i El krzyknęły, biegnąc w jej kierunku. Wszystko działo się jak w zwolnionym tempie. Zrobiła trzy kroki w przód i grupa zaatakowała ja uściskami. Tęskniłem.
"Usiądź Nina" Zayn przeniósł się z miejsca obok mnie na inne po drugiej stronie pokoju. Nie miała innego wyboru jak tylko usiąść obok mnie. Moje oczy powędrowały wzdłuż jej ciała. Wygląda niesamowicie. 
Usiadła i zwróciła się do mnie.
"Wszystkiego najlepszego Harry" jej głos brzmiał normalnie, ale nie dla mnie. Jest zraniona, załamana i to moja wina. Uśmiech pojawił się na jej twarzy, ale to nie jest uśmiech Niny. To sztuczny uśmiech, którego jeszcze nigdy nie widziałem i szczerze mówiąc widzenie go cholernie mnie przeraża.


NOTES:


Więc mamy kolejny rozdział. Może wydawać się trochę nudny, ale jest to taki uzupełniający rozdział, po którym wszystko nabierze tempa xD

Zastanawiałam się, czy wprowadzić na moim blogu zasadę typu 5komentarzy=nowy rozdział, bo martwi mnie ich niewielka ilość, ale doszłam do wniosku, że nie będę na was nic wymuszać, bo przeciec nie o to tu chodzi...

@Marvelouiss

8 komentarzy:

  1. Rozdzoal swietny jak zawsze taki spokojny ale przeciez takie tez musza byc bo nie moze sie tylko w kolno niwiadomo co dziac :) juz nie moge doczekac sie kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam aż się akcja rozwinie, ale fajnie, że się chociaż spotkali ;c
    Coś jeszcze chciałam powiedzieć, tylko....
    a, no tak.
    LUDZIE SĄ LENIWI
    CZYTAJĄ I Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAJĄ NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ, ALE SĄ TAK CHOLERNIE LENIWI, ŻE NIE CHCE IM SIĘ NAGRODZIĆ TŁUMACZA/AUTORA JEDNYM, KRÓTKIM KOMENTARZEM, CHOCIAŻ BARDZO DOBRZE WIEDZĄ ILE ZAJMUJE TŁUMACZENIE/PISANIE.
    TYLE Z MOJEJ STRONY.
    Czekam na następny, idę ochłonąć xd
    @happy_alexxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no dlaczego tak genialne blogi ja znajduje ostatnia?!?! Zabijcie mnie. Jesteś wspaniała nie mogą się doczekać nexta <3333 od pierwszego rozdziału zakochał am się. w tym blogu :3
    KOCHACHAM CIĘ I DAWAJ SZYBKO NEXTA ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś niesamowita znalazłam tego bloga dopiero dzisiaj i pochlonelam go całego nie mogłam odezwać sie od ekranu :) czekam na następny rozdział z utęsknieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam tego bloga od nowa 2 raz i wgl mi się nudzi. Harry wszystko zjebał jak zawsze :), ale mam nadzieję ,że się pogodzą. Przepraszam za błędy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział! Kochanie, mam problem z otworzeniem nowszych rozdziałów. Nie wiesz co by się mogło podziać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jeszcze tych rozdzialow nie dodalam tylko puste zakladki :)

      Usuń